21. фебруар 2014.
ДО КОНАЧНЕ ПОБЕДЕ!
Европа
Нација и Ваше виђење проблема шовинизма?
Као
српски национал-социјалисти, опстанак и напредак српског народа видимо као
примарни циљ наше борбе. Слоган који најбоље може описати наш став би био -
"Србија изнад свега". Међутим, не смемо заборавити да су и остале
европске нације, као и српска, суочене са идентичним проблемима: пропаст
религије и традиције, декаденција породичних вредности, масовна имиграција,
озакоњавање хомосексуализма и наркоманије, као и многи други. Да би превазишли
ове препреке и проблеме, национално свесне патриоте широм Европе се морају
ујединити, и заједно наступити против пошасти "новог светског
поретка". То је једина шанса, да европски националисти напокон стану у
један фронт, јер иначе ће их раздвојене непријатељски жрвањ лако смрвити. И ми
Срби смо европски народ, и много пута у својој историји смо стајали на бранику
Европе, бранећи је од спољашњих непријатеља. Када спомињемо европске
националисте, не мислимо на властодршце и марионете "новог светског
поретка", нити на моћнике светских влада, који су креатори свих могућих
невоља на земљи. Ми искључиво мислимо на родољубе, који су солидарни са осталим
народима, као и са Србима. Највећи проблем међу европским народима по питању
уједињења, јесте шовинизам. Током бурне историје, доста тога се издешавало на
просторима Европе. Народи су међусобно ратовали, а трагови тога и данас
постоје. Постоји доста европских нација, које и даље гаје међусобну
нетрпељивост из разних разлога. Ако је време да се заборави на узалудно
проливање братске крви, онда је то сада, када је Европи најтеже. Наравно, када
говоримо о уједињењу европских народа и ширењем пароле: "Без
братоубилачких ратова", морамо бити обазриви и према жртвама које су пале
у тим ратовима, а нарочито када се ради о нашем народу. Наш народ је претрпео
масовна страдања, нарочито током Другог светског рата, и у ратним збивањима
90-их година. Решавању комплексног проблема који имамо са Хрватском, мора се
приступити пажљиво и обазриво, без прављења било каквих компромиса и договора
који иду на штету српском народу. Сулудо је говорити о било каквом јединству по
том питању, и сједињавању српских национал-социјалиста са шовинистички
настројеним суседима. Западна Европа је махом духовно и национално сломљена. Ми
као носиоци идеје Европа нација, видимо пре свега удружене словенске народе на
челу са Русијом, као чуваре здравих вредности и традиције.
Из интервјуа датог за Србски
поредак. Интервју можете прочитати ОВДЕ.
WROCŁAW: DEMONSTRACJA „ŚLĄSK ZAWSZE POLSKI – KOSOWO ZAWSZE SERBSKIE” – 23.02.2014
17
lutego 2008 roku demoliberalne siły Zachodu uznały niepodległość Kosowa.
Ziemia, która od stuleci należy do Serbii, która jest kolebką tego państwa
została siłą odebrana prawowitym właścicielom.
Mówimy
o tym nie tylko dlatego, że solidaryzujemy się w tej sprawie z Serbami. W takim
działaniu widzimy istotne zagrożenie dla integralności naszego państwa. Po 1989
roku ze swoimi postulatami podniosła się gromada nazywającą siebie „narodem
Śląskim”. Ci, którzy wymyśli sobie to dziwaczne określenie, najchętniej
poszliby w ślady Albańczyków z Kosowa i oderwali Górny Śląsk od Polski.
Sytuację
zaognia polityka państw Zachodu, która wskazuje, że za nic mają tradycję i
historię narodów. Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone pokazały, że aktywnie
wspierają ruchy separatystyczne. Mało tego. Zachód bardzo aktywnie walczy z
ideą państw narodowych wzniecając lub podsycając przy tym różnego rodzaju animozje.
Nie możemy się temu biernie przyglądać!
My
mówimy stanowcze NIE rozbijaniu integralności państwa!
Śląsk
zawsze Polski – Kosowo zawsze Serbskie!
Urząd
Miejski Wrocławia potwierdził już legalność manifestacji, która obędzie się w
niedzielę, 23 lutego o godz. 15:00. Zbiórka na ul. Świdnickiej przy przejściu
podziemnym od strony Rynku.
Na
manifestację zapraszają:
Narodowe
Odrodzenie Polski
Autonomiczni
Nacjonaliści Dolny Śląsk
Wrocławskie
środowisko niezrzeszonych nacjonalistów
NACIONALISTÉ V OSTRAVĚ ODMÍTLI „NEZÁVISLÉ KOSOVO“
17.
února 2014 Na dvě stovky lidí se sešlo na ostravském Masarykově náměstí, aby
vyjádřilo svůj nesouhlas s ukradením jihosrbské provincie Kosovo albánskými
teroristy vydatně podporovanými USA. Od tohoto aktu agrese letos uplynulo už 6
let.
Demonstrace
za srbské Kosovo se v Ostravě konala již podruhé. Úvodního slova se zhostil
předseda Dělnické mládeže (DM) Erik Lamprecht. Lamprecht ve své řeči označil
akt „osamostatnění“ Kosova za projev amerického imperialismu. Po předsedovi DM
se ujal slova vůdce Slovenské pospolitosti Jakub Škrabák. Ten vyzdvihl oddanost
Srbů myšlence slovanské vzájemnosti a jejich pomoc v boji za svébytnost
slovenského národa. Dalším řečníkem byl zástupce Evropské fronty solidarity pro
Kosovo (EFSK). Ve svém projevu popsal tragickou každodenní realitu a teror,
kterému jsou Srbové na Kosovu vystaveni. Na vlastním území jsou jim odpírána
základní lidská práva americkými loutkami a narkobarony, tedy albánskými
představiteli kosovského pseudostátu. EFSK proto aktivně tamním Srbům pomáhá.
Pořádá humanitární sbírky, které sami až ke kosovským Srbům doručují.
Projevovou část uzavřel aktivista Narodoweho frontu Czestochowa. Polský
nacionalista apeloval na evropskou solidaritu a vyjádřil přesvědčení, že nad
Kosovem jednou znovu zavlaje srbská vlajka.
Po
projevech se účastníci zformovali do průvodu a vydali se na pochod centrem
Ostravy. Kromě prosrbských a protiimperialistických transparentů byly k vidění
české a moravské zemské vlajky i polské, slovenské a srbské prapory. Po cestě
se skandovala hesla na podporu Srbů a jejich územní celistvosti, odpálena byla
i pyrotechnika. Demonstrace byla zakončena u Nové radnice typickým srbským
pozdravem, tedy zdviženými třemi prsty na pravé ruce.
WARSZAWA: DEMONSTRACJA „KOSOWO JEST SERBSKIE” 2014
W
sobotnie popołudnie, 15 lutego 2014 roku, przez Warszawę przeszedł IV już
marsz, którego motyw przewodni można streścić w trzech słowach: „Kosowo jest
serbskie”. Marsz, podobnie jak w zeszłych latach, zorganizowali wspólnie
warszawscy Autonomiczni Nacjonaliści wraz z inicjatywą „Polacy na rzecz
serbskiego Kosowa”.
Start manifestacji wyznaczony był na godzinę 17, tradycyjnie już u zbiegu ulic Królewskiej i Marszałkowskiej. Kilkaset osób zebrało się, by pokazać swoją solidarność z bratnim słowiańskim narodem, pozbawionym kolebki swojej państwowości przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską i albańskich bandytów z UCK, a także sprzeciwić się decyzji serwilistycznych elit III RP, uznających Kosowo za niepodległy kraj. Oprócz zamieszkujących Polskę Serbów, wśród manifestantów byli Autonomiczni Nacjonaliści m.in. z Wielkopolski, Wrocławia, Łodzi, Radomia, Lublina, Narodowy Rzeszów, OSN, NOP, MW, Niklot, kibice Legii, Hutnika i innych polskich klubów oraz wiele niezrzeszonych osób. Do Warszawy przyjechali ponownie Serbowie z „Serbskiej Akcji”, pojawili się również Włosi z „Europejskiego Frontu Solidarności dla Kosowa”.
Jeszcze przed wyruszeniem manifestacji organizatorzy odczytali listy z podziękowaniami i pozdrowieniami od generała Bozidara Delicia (dowódcy wojny obronnej w 1999 roku) i Zvonko Mihajlovicia, reprezentanta Serbów i burmistrza miasta Sztrpce w południowym Kosowie. Nadszedł czas startu. Najpierw demonstracja ruszyła ul. Marszałkowską w kierunku ronda im. Romana Dmowskiego. Na czele kolumny jechał samochód ze sprzętem nagłaśniającym, działającym bez zarzutu, a to za sprawą zdolnego demonstranta, który kilka razy w trakcie marszu wchodził na dach jadącego busa i poprawiał ustawienia głośnika. Poza banerami, tymi okolicznościowymi i organizacyjnymi, demonstranci nieśli flagi Serbii i Polski, nie zabrakło też narodowo–rewolucyjnych flag z mieczem i młotem czy krzyżem celtyckim. Niosące się głośno „Kosowo jest serbskie” przykuwało uwagę licznych, zachęconych sprzyjającą pogodą do spacerów przechodniów, a ci nie omieszkali wyrażać sympatii dla Serbów i hasła demonstracji. Ich wzrok przyciągała też duża obstawa policji, niewspółmiernie duża do liczby manifestantów, dlatego kilka razy dało się słyszeć „Precz z państwem policyjnym”.
Z ronda Dmowskiego skierowaliśmy się w al. Jerozolimskie, a następnie Nowy Świat. Na reprezentacyjnej warszawskiej ulicy można było odczuć moc sprzętu nagłaśniającego połączonego ze sprzyjającą akustyką. „Stop islamizacji Europy”, „ubij Sziptara”, „serbskie Kosowo, polski Śląsk” czy pozdrowienia dla wielkiego brata zza oceanu, „USA – imperium zła” były wyjątkowo donośne. Wśród spacerowiczów, turystów i wyglądających z zaciekawieniem przez szyby gości licznych restauracji i barów, raczeni serbską muzyką płynącą w przerwach między okrzykami z głośnika dotarliśmy do Królewskiej, żeby stamtąd, mniejszymi już uliczkami, znaleźć się u celu demonstracji – pod Biurem Informacji Parlamentu Europejskiego w Polsce, mieszczącym się przy ul. Jasnej. Tutaj swoje przemówienia wygłosili przedstawiciele Serbskiej Akcji (treść przemówienia: http://www.autonom.pl/?p=8281), Europejskiego Frontu Solidarności dla Kosowa (http://www.autonom.pl/?p=8284). Na koniec głos zabrał dr Marek Skawiński z inicjatywy „Polacy na rzecz serbskiego Kosowa” i manifestację zakończono.
IV Marsz pokazał, że poparcie dla serbskiego Kosowa wśród Polaków nie słabnie. Choć media starają się pokazać Kosowo jako normalne europejskie państwo, ludzie mają w pamięci zbrodnie popełnione przez UCK, widok zburzonych, zabytkowych cerkwi serbskich i wypędzonych ze swoich domów ludzi. Solidarność ze słowiańskimi pobratymcami z południa jest silniejsza niż propaganda mediów i działania rządu polskiego nawiązującego stosunki dyplomatyczne z Kosowem, bo jak można było odczytać z jednego z transparentów na manifestacji, „solidarność jest naszą bronią”.
Start manifestacji wyznaczony był na godzinę 17, tradycyjnie już u zbiegu ulic Królewskiej i Marszałkowskiej. Kilkaset osób zebrało się, by pokazać swoją solidarność z bratnim słowiańskim narodem, pozbawionym kolebki swojej państwowości przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską i albańskich bandytów z UCK, a także sprzeciwić się decyzji serwilistycznych elit III RP, uznających Kosowo za niepodległy kraj. Oprócz zamieszkujących Polskę Serbów, wśród manifestantów byli Autonomiczni Nacjonaliści m.in. z Wielkopolski, Wrocławia, Łodzi, Radomia, Lublina, Narodowy Rzeszów, OSN, NOP, MW, Niklot, kibice Legii, Hutnika i innych polskich klubów oraz wiele niezrzeszonych osób. Do Warszawy przyjechali ponownie Serbowie z „Serbskiej Akcji”, pojawili się również Włosi z „Europejskiego Frontu Solidarności dla Kosowa”.
Jeszcze przed wyruszeniem manifestacji organizatorzy odczytali listy z podziękowaniami i pozdrowieniami od generała Bozidara Delicia (dowódcy wojny obronnej w 1999 roku) i Zvonko Mihajlovicia, reprezentanta Serbów i burmistrza miasta Sztrpce w południowym Kosowie. Nadszedł czas startu. Najpierw demonstracja ruszyła ul. Marszałkowską w kierunku ronda im. Romana Dmowskiego. Na czele kolumny jechał samochód ze sprzętem nagłaśniającym, działającym bez zarzutu, a to za sprawą zdolnego demonstranta, który kilka razy w trakcie marszu wchodził na dach jadącego busa i poprawiał ustawienia głośnika. Poza banerami, tymi okolicznościowymi i organizacyjnymi, demonstranci nieśli flagi Serbii i Polski, nie zabrakło też narodowo–rewolucyjnych flag z mieczem i młotem czy krzyżem celtyckim. Niosące się głośno „Kosowo jest serbskie” przykuwało uwagę licznych, zachęconych sprzyjającą pogodą do spacerów przechodniów, a ci nie omieszkali wyrażać sympatii dla Serbów i hasła demonstracji. Ich wzrok przyciągała też duża obstawa policji, niewspółmiernie duża do liczby manifestantów, dlatego kilka razy dało się słyszeć „Precz z państwem policyjnym”.
Z ronda Dmowskiego skierowaliśmy się w al. Jerozolimskie, a następnie Nowy Świat. Na reprezentacyjnej warszawskiej ulicy można było odczuć moc sprzętu nagłaśniającego połączonego ze sprzyjającą akustyką. „Stop islamizacji Europy”, „ubij Sziptara”, „serbskie Kosowo, polski Śląsk” czy pozdrowienia dla wielkiego brata zza oceanu, „USA – imperium zła” były wyjątkowo donośne. Wśród spacerowiczów, turystów i wyglądających z zaciekawieniem przez szyby gości licznych restauracji i barów, raczeni serbską muzyką płynącą w przerwach między okrzykami z głośnika dotarliśmy do Królewskiej, żeby stamtąd, mniejszymi już uliczkami, znaleźć się u celu demonstracji – pod Biurem Informacji Parlamentu Europejskiego w Polsce, mieszczącym się przy ul. Jasnej. Tutaj swoje przemówienia wygłosili przedstawiciele Serbskiej Akcji (treść przemówienia: http://www.autonom.pl/?p=8281), Europejskiego Frontu Solidarności dla Kosowa (http://www.autonom.pl/?p=8284). Na koniec głos zabrał dr Marek Skawiński z inicjatywy „Polacy na rzecz serbskiego Kosowa” i manifestację zakończono.
IV Marsz pokazał, że poparcie dla serbskiego Kosowa wśród Polaków nie słabnie. Choć media starają się pokazać Kosowo jako normalne europejskie państwo, ludzie mają w pamięci zbrodnie popełnione przez UCK, widok zburzonych, zabytkowych cerkwi serbskich i wypędzonych ze swoich domów ludzi. Solidarność ze słowiańskimi pobratymcami z południa jest silniejsza niż propaganda mediów i działania rządu polskiego nawiązującego stosunki dyplomatyczne z Kosowem, bo jak można było odczytać z jednego z transparentów na manifestacji, „solidarność jest naszą bronią”.
tekst:
W.
zdjęcia:
S.
15. фебруар 2014.
12. фебруар 2014.
ENDLESS STRUGGLE - AS THE DEATH CAME FROM THE SKY
The air was filled with smoke and dust, while
buildings were burning everywhere.
Women
and children as well, the bombs turned this place into flaming hell.
The
phosphor took their breath nowhere they could run.
There
was nothing to hide and life faded away.
And
the angels shed bloody tears as the death came from the sky.
300
thousand died on 13th '45.
We
will never forget your name mass murderer you take the blame.
Your
royal air force is covered with an everlasting shame.
Dead
bodies all round in the streets, on top of each other piece by piece.
The
flames left nothing behind, slew through wreckage or burnt alive.
The
phosphor took their breath nowhere they could run.
There
was nothing to hide and life faded away.
And
the angels shed bloody tears as the death came from the sky.
300
thousand died on 13th '45.
The
carnage had begun no mercy for the innocent.
How
many died on this day through the enemy's hand?
Nowadays
they spit on them and call it a justified attack.
But
where is the honor in war when citizens were murdered cowardly?
Our
pain your guilt, even though you won`t say
But
justice will blow the stench of your lies away
And
the angels shed bloody tears as the death came from the sky.
300
thousand died on 13th '45.
04. фебруар 2014.
A NIGHT OF PROTESTS IN ATHENS
The
Greek ultranationalist Golden Dawn party has said it will find a way to contest
local and European elections in May despite a crackdown on the party.
Around
3000 supporters gathered in Athens to mark the anniversary of a 1996 dispute
between Greece and Turkey but the gathering soon turned into a protest over the
detention of party leader Nikos Mihaloliakos and five other lawmakers on
charges of running a criminal gang.
Two
opinion polls released last week revealed that the party would receive around
9% or 10% of the vote if elections were held now.
In
response to the Golden Dawn rally, a demonstration was held by leftist
extremists in central Athens.
Scuffles
broke out between protesters and police with stun grenades and teargas used to
disperse the crowd on the streets and in the city’s metro system.
Six
people were detained and one arrest was made.
Authorities
had banned marches through the city to avoid bloody incidents breaking out.
ЉУДИ КОЈИ ЋЕ СПАСИТИ СВЕТ!
''Да би срушили систем који је скептичан и са
недостатаком идеала, нове генерације морају што пре наметнути у својој земљи
часност и бескомпромис. Верујемо да, дана када све буде било срушено, доћиће
тренутак да они изгубе,
Желимо да будемо спремни овога пута. Људи који ће спасити свет, који је труо од
себичности и похлепе, су једино они који не броје своје жртве и који су
свакодневно дубоко у срцу спремни да се жртвују.'' (Леон Дегреле)
Пријавите се на:
Постови (Atom)